PUSZKIN SPISAŁ SIĘ NA SZEŚĆ. SZEŚĆ LAT DERBOWEJ DOMINACJI! – DERBY I LO VS II LO 2025

Na ten mecz, na tę „świętą wojnę” czekaliśmy cały rok! Derby to wydarzenie, które już od 19 lat tak jednoczy całą wspólnotę Puszkina. Bo w końcu nic nie jednoczy tak bardzo, jak pojedynek z największym, lokalnym rywalem, jakim jest Przemysłowa. 24 marca na hali I LO reprezentacja Puszkina mierzyła się z Przemysłową. Stawka była duża i obydwu szkołom zależało na zwycięstwie. Puszkin chciał podtrzymać swoją wieloletnią hegemonię w Derbach, Przemysłowa zaś – przełamać swoją trwającą od 2018 roku niemoc. Zwycięsko z tej siatkarskiej potyczki wyszli ci pierwsi, wynikiem 3:1 (25-19, 25-20, 11-25, 25-19).

Zgodnie z tradycją Derby rozpoczęły się od seta z udziałem drużyn żeńskich. W tym roku trudno było wskazać jednoznacznego faworyta, tym bardziej, że w styczniu tego roku Puszkin i Przemysłowa grały już ze sobą. Wówczas Puszkin odniósł niestety druzgocącą klęskę przed własną publicznością w finale Gorzowskiej Spartakiady Młodzieży (16-25, 14-25). Zatem motywacja naszych reprezentantek była podwójna – wziąć rewanż za styczeń i uszczęśliwić czerwono-białą część trybun.

Żądza zemsty niemal od razu dała się we znaki. Siatkarki Puszkina nie mogły wymarzyć sobie lepszego startu swojego seta (9-2). Z przytupem, bo od dwóch asów, rozpoczęła Milena Weryńska. Kilka akcji później kolejny punkt z zagrywki zdobyła Nikola Wardawa. Nasze dziewczyny długo się tak okazałą przewagą nie nacieszyły, bowiem Przemysłowa szyko wzięła się w garść (9-7). Pomogły im w tym błędy w przyjęciu I LO. Rywalki z II LO też się ich nie wystrzegały, a Puszkin na tym korzystał i nie tracił prowadzenia (15-10). Ekipa z Zawarcia miała duże kłopoty w ataku – lądowały one albo na siatce, albo poza boiskiem. Mimo to liczba błędów własnych po stronie I LO była niepokojąco duża i przewaga stopniała do zaledwie 1 punktu (18-17), aż w końcu ten set zaczął się od nowa (19-19). Dziewczyny z Przemysłowej nie wytrzymały jednak napięcia. Nasza reprezentacja dobrze radziła sobie w asekuracji, a wiatru w żagle w polu serwisowym złapała Kaja Leszkiewicz. Popisała się świetną serią, zdobywając aż 3 asy, dzięki czemu Puszkin z pierwszego seta wyszedł zwycięsko (25-19). Jak się mścić, to w takim stylu!

Następnie do akcji wkroczyli chłopacy. Ci z Puszkina akurat już od kilku lat występują w roli faworyta do zwycięstwa z Przemysłową. W tegorocznej edycji GSM tylko to potwierdzili, pokonując II LO w dramatycznych okolicznościach w półfinale. Dwa dni później, w miniony czwartek, ostatecznie obronili złoto tychże rozgrywek i po thrillerze w hali przy Puszkina 31 wygrali z ekipą ZS Elektrycznych. Przemysłowa z kolei ostatecznie nie stanęła na podium, przegrywając w meczu z CEZiB-em.

Choć początek drugiej odsłony tegorocznych Derbów należał do zaciętych (3-3), to wkrótce potem wyklarowała się już wyraźna przewaga punktowa gospodarzy (8-4). Fantastyczne wejście w mecz miał Franciszek Pośledni – był niezwykle skuteczny w ataku, ciężko było te uderzenia jakkolwiek obronić. Dobrze radziliśmy sobie w bloku, rozegranie w wykonaniu Michała Petlika było precyzyjnie, zaś w ataku sporo punktów od siebie dokładał również Jan Czernia, który błysnął niezłym, efektownym atakiem z drugiej linii. Przyjęcie funkcjonowało tak, jak powinno i stopniowo Puszkin oddalał się od przeciwników (16-9). Przy tak dobrym przyjęciu ataki rywali z Zawarcia nie robiły na naszych większego wrażenia. W tym momencie Przemysłowa złapała rytm, lepiej atakowała i nieco zniwelowała straty (20-17). Nasi siatkarze nie ulegli jednak presji, jaką zaczęli wywierać na nich oponenci. Nie obniżyli lotów, nie zdjęli nogi z gazu i nie pozwolili przeciwnikom na zbyt wiele. Dowieźli to prowadzenie do końca i wygrali drugiego seta 25-20. Byłoby wielce niesprawiedliwym, gdyby Puszkin przegrał tego seta. Świetny atak, odrzucające zagrywki, szczelny blok i dokładne przyjęcie – wszystko u nas zagrało jak w szwajcarskim zegarku!

12. zwycięstwo w historii Derbów, w tym 5. z rzędu było już blisko, żeby stało się faktem. Teraz wszystko było już w rękach nauczycieli. Mogli oni albo zamknąć te Derby już w trzech setach, jak 2 lata temu, lub też zafundować 5-setowy thriller. Mecz nauczycieli był największą niewiadomą – nie grają w końcu regularnie w innych rozgrywkach, niż Derby, więc trudno było ocenić ich aktualną dyspozycję. W zeszłym roku na Arenie Gorzów było 1:1 w setach w pojedynku nauczycieli – to wystarczyło do wygranej. Podobnie było i teraz – potrzebny był tylko, albo może i aż jeden set dobrej gry, na najwyższym poziomie.

Tak jak nauczycielom niekiedy trudno jest wtłoczyć wiedzę do głów uczniów, tak ciężko układało im się na boisku na początku trzeciego seta. Zaczął się dla naszych nauczycieli niestety fatalnie (0-10). Dopiero Paweł Wiśniewski pomógł naszej drużynie się przełamać, zdobywając pierwszy punkt dla I LO. Puszkin wreszcie od tego momentu zaczął punktować i nawiązał walkę z II LO (5-14). Niestety, przytrafiały się nam proste błędy w przebijaniu czy przyjęciu, było ich zdecydowanie za dużo. Ponadto Przemysłowa skutecznie utrudniała pogoń za wynikiem (10-19). Czasu na odrabianie strat było już bardzo mało i rywale z Zawarcia mieli seta kontaktowego na wyciągnięcie ręki. Przewaga, czy wręcz przepaść, jaka dzieliła oba zespoły, okazała się być nie do odrobienia. Puszkin boleśnie przegrał tę partię 11-25, niestety dla nas, szczerze mówiąc – w pełni zasłużenie.

Kompletnie nieudany, trzeci set musiał jak najszybciej odejść w zapomnienie. Przemysłowa złapała kontakt, lecz to Puszkin wciąż był w nieco dogodniejszej pozycji. Najwidoczniej to zrobili, bo to właśnie nasi nauczyciele lepiej rozpoczęli czwartego seta (8-4). Rywale zza siatki gubili się, wkradały się pomyłki w ich grze, które mogły ostatecznie słono kosztować. O komforcie psychicznym po stronie Puszkina nie było mowy, bowiem jego zaliczka nie była duża (11-9). Wtedy to świetną serię przy zagrywce zanotował Paweł Kurzawiński i odskoczyliśmy na kilka punktów (15-9). Na niedobór emocji narzekać nie można było, bo Przemysłowa ani myślała odpuszczać (17-17). Nie tylko set, ale i cały mecz wszedł w decydującą fazę, tu już nie było miejsca na rozluźnienie. W tej fazie Puszkin dobrze się spisywał i to on był bliżej tej ostatecznej wygranej (23-18). Mieliśmy na zakończenie 5 meczboli. Ale po co naszym belfrom 5, skoro wystarczył tylko 1 (25-19)?

Emocji było, jak rokrocznie, co niemiara. Puszkin wygrał, lecz po licznych potknięciach, niepowodzeniach. Nie uległ presji, dał radę, wytrzymał, a nauczyciele nie załamali się po przegranym trzecim secie. To się nazywa charakter, to się nazywa waleczność! A występy naszych cheerleaderek w niczym nie ustępowały siatkarzom!

DZIEWCZYNY, CHŁOPAKI, NAUCZYCIELE – DZIĘKUJEMY!!! I PROSIMY, DBAJCIE O TĘ PASSĘ PRZEZ KOLEJNE LATA!!!

SKŁAD PUSZKINA:

Dziewczyny: Izabela Delijewska, Zuzanna Doroba, Adrianna Gajewska, Hanna Habiera, Kaja Leszkiewicz, Roksana Sudak, Natalia Tomczak, Julia Twarowska, Melania Wardawa, Nikola Wardawa, Milena Weryńska.

Chłopaki: Jan Czernia, Michał Grygieńcza, Franciszek Kukorowski, Jakub Lewandowicz, Aleksander Lewkowicz, Wiktor Maciejewicz, Jonatan Nowicki, Michał Petlik, Antoni Pośledni, Franciszek Pośledni, Marcin Prokopiuk, Przemysław Różański, Ryan Slabbert, Michał Tomaszewski.

Nauczyciele: Agnieszka Bujak, Monika Duchnowska, Robert Duchnowski, Dariusz Gerek, Justyna Kaczyńska-Bronisz, Gabriela Sajkowska, Michał Wasilewski, Paweł Wiśniewski.

Tekst: Jan Pietrzak – dziennikarz PCP
Zdjęcia: Piotr Wiśniewski
Publikacja: Puszkinowe Centrum Prasowe