„I tym jest dla mnie kreatywność, żeby brać to co jest przed nami i niczym takimi niematerialnymi klockami LEGO, tworzyć nowe kombinacje.” Czyli Ferdydurke 2 – wywiad z Mateuszem „Harrym” Parchimowiczem

„Co SKRYWA Puszkin” – wywiady z nieznanymi wśród znanych

Piotr Dalik– dziennikarz Puszkinowego Centrum Prasowego/warsztaty dziennikarskie.

Mateusz „Harry” Parchimowicz– artysta, twórca pokręconych komiksów, animacji, rysunków i opowiadań oraz humorystycznych stron internetowych.

Piotr: Witajcie Szanowni Czytelnicy, towarzyszący nam przy naszej spisanej rozmowie. Dzisiaj przeprowadzam wywiad z…

Mateusz: Szczęść Boże! Mateusz Parchimowicz, potocznie „Harry” z tej strony. Dzisiaj mnie się wywiaduje. Wywiad jest. Pozdrawiam pewną osobę, pewnie zrozumie to nawiązanie.

Piotr: Szczerze myślałem, że po prostu swoje imię i nazwisko powiesz, ale niech będzie.

Mateusz: Śmiech

Piotr: Jesteś z klasy…

Mateusz: Jestem klasa 305, maturalna niestety.

Piotr: Współczuję.

Mateusz: Dziękuję.

Piotr: Czym się zajmujesz? Jakie są twoje pasje?

Mateusz: Najogólniej można powiedzieć, że zajmuję się tworzeniem, ale można to sprecyzować do konkretnych rzeczy, takich jak robienie komiksów, tworzenie stron internetowych, rysunków, animacji czy opowiadań, natomiast w opłakany sposób mi to ostatnie wychodzi. Jak się przedstawiam to mówię, że komiksy są moją główną pasją. Robię je, tak można powiedzieć, od trzech lat. Zacząłem tak pod koniec trzeciej gimnazjum.

Piotr: My się skupimy podczas wywiadu, właśnie na komiksach. O czym są twoje komiksy?

Mateusz: Zazwyczaj poruszają wątki podróży w czasie, klonowania, wątki teologiczne, o Bogu, czy szerzej o świecie.

Piotr: Twoim zadaniem jest stworzenie jak największego chaosu u odbiorcy?

Mateusz: Żeby mu się mózg złamał!

Piotr: Również żeby zaczął działać. „Włącz myślenie” chciałoby się rzec.

Mateusz: Śmiech

Piotr: Albo ”Wyłącz myślenie” i nie zadawaj za dużo pytań.

Mateusz: Śmiech Dokładnie.

Piotr: Widzisz się bardziej w rysowaniu czy w tworzeniu historii komiksowych?

Mateusz: No właśnie lubię i rysować i tworzyć historię i myślę, że komiksy są takim idealnym połączeniem jednego i drugiego, ponieważ gdy piszesz opowiadanie to musisz jeszcze opisywać przestrzeń i wizualizować bohaterów, a w komiksie to po prostu widzisz, dlatego ta forma mi bardziej odpowiada i pozwala przekazać to co chcę.

Piotr: Jeśli chodzi o twój styl rysowania, to jest on dość charakterystyczny w swojej prostocie i w tym, że ilość twoich komiksów jest przeogromna.

Mateusz: No właśnie stąd, że jest przeogromna wiążę się to że jest prosta, ponieważ moim zdaniem ilość jest odwrotnie proporcjonalna do jakości w tym aspekcie. Oznacza to, że jakbym miał po prostu każdy obrazek robić jak jakiś da Vinci to ja bym pięć lat robił jeden komiks. A przez to, że jest obniżona jakość, ludzie mogą się do tego przyzwyczaić
i zobaczyć dużo treści, którą chcę przekazać. Oczywiście mógłbym się zebrać z jakimiś osobami, by to zrobić porządnie, ale nie jestem Waltem Disneyem. Robię też animację, więc sobie wyobraźcie państwo, że robicie animację 24 klatki na sekundę i byście musieli każdą porządnie zrobić. To zajęłoby masę czasu samemu, zapewniam.

Piotr: A jeśli chodzi o animacje, to masz jakieś ukończone filmy?

Mateusz: Cóż, jest parę, walają się po Internecie, ale są tak durne, że ich dalej nie rozpowszechniam. Ogólnie dzielę moje dzieła na dwa rodzaje: te co są głupie oraz te co są głupie, ale udają, że są mądre.

Piotr: Śmiech

Mateusz: Animację traktowałem dotychczas bardziej jako poligon doświadczalny, na którym mogłem się uczyć i zdobywać doświadczenie, co skutkuje tym, że jest on raczej zbombardowany.

Piotr: Śmiech Wracając jeszcze do stylu tych rysunków, to ma on być prosty, ale pamiętam, że mówiłeś, że próbujesz robić bardziej skomplikowane rysunki oraz że będziesz się rozwijać pod tym kątem.

Mateusz: No właśnie próbuję, ale będę szczery, ja nie umiem narysować takich pięknych rzeczy…

Piotr: Ale bardzo ładny jest ten ulepszony styl, mi się podoba.

Mateusz: A dziękuję, ale mi chodzi bardziej o taki realizm. Jest wiele osób, które ślicznie rysują w Puszkinie, a ja ciągle tylko te swoje bazgroły. Z resztą mam masę ważniejszych rzeczy obecnie na głowie…

Piotr: Twoje komiksy zdecydowanie są abstrakcyjne, absurdalne, chaotyczne wręcz i w powszechnej świadomości bardzo trudne do zrozumienia.

Mateusz: Właśnie o to w tym mniej więcej chodzi. Ja lubię taki prosty i symboliczny styl formy wizualnej. Dobrym przykładem jest artysta DFT, można łatwo znaleźć go na Instagramie. On robi takie proste rysuneczki, z dwóch, trzech linii i one odzwierciedlają jakieś zwierzęta, jakieś symbole i mi się to strasznie podoba. Ja też w opowiadaniach próbuję miotać takim symbolizmem. W historii wyróżniam taką sferę normalną, rzeczywistą, dosłowną, którą widzi każdy, ale tylko nieliczni dostrzegają taką meta sferę, w którą mogą wniknąć tylko ci, którzy mają trochę oleju w głowie, trochę wiedzy i trochę chęci do tego przede wszystkim.

Piotr: Teraz zmieńmy troszeczkę temat i weźmy na warsztat kreatywność. Czym ona dla ciebie jest?

Mateusz: Chwilę, bo my nagrywamy ten wywiad po biologii i mi mózg nie działa jeszcze.

Piotr: Śmiech

Mateusz: Ogólnie, jeśli chodzi o całe zagadnienie kreatywności, to jest ono badane przez naukę. Ja jestem tłukiem bez matury, to się tak specjalistycznie nie wypowiem…

Piotr: Śmiech

Mateusz: …jednakże, spędziłem sporo czasu zastanawiając się nad tym i uważam, że nie ma takiego jednego, uniwersalnego ujmowania kreatywności, bycia kreatywnym. Zadałem kiedyś takie pytanie Mikołajowi Marcela, którego serdecznie polecam, na konferencji z jego udziałem i on mi podał mniej więcej taką definicję, że jest to układanie ze starych elementów nowych kombinacji. I to nam diametralnie zmienia patrzenie na kreatywność, ponieważ często się mówi jak ktoś stworzy jakąś książkę albo cokolwiek innego „O, ale się postarał, stworzył coś nowego”. A no proszę państwa nie stworzył czegoś nowego. On po prostu wziął motywy leżące na kulturowym stole, posklejał je, pomieszał jak w jakiejś zupie i stworzył nowe dzieło. I tym jest dla mnie kreatywność, żeby brać to co jest przed nami i niczym takimi niematerialnymi klockami LEGO, tworzyć nowe kombinacje.

Piotr: Śmiech To będzie dobry tytuł.

Mateusz: Dobra, odleciałem trochę.

Piotr: To będzie bardzo dobry tytuł!

Mateusz: Śmiech Ferdydurke 2.

Piotr: Śmiech

Mateusz: Tak nazwijmy ten wywiad.

Piotr: Jaki jest cel twojej twórczości? Do czego dążysz?

Mateusz: Moim zdaniem, każdy człowiek powinien mieć jakiś cel w życiu. Dla kogoś może to być legendarne założenie rodziny, spłodzenie syna i zasadzenie jabłoni. Ja chciałbym po prostu po śmierci nie być zapomniany. Żeby jak umrę, moja twórczość w jakiś sposób egzystowała. By trafiła w duszę podobne do mnie, które to zrozumieją, bo głęboko wierzę, że są tacy ludzie, myślący analitycznie, do których to dotrze. A poza tym by się pochichrali i coś wynieśli z tego. Stąd też mój komiks przy wejściu do szkoły, przed schodami, by ludzie mieli pamiątkę po mnie, gdy opuszczę liceum.

Piotr: Twoje komiksy cechują się dość długą długością, co o dziwo nie jest chyba masłem maślanym, ale z pewnością jest prawdą. Są też taką epopeją wręcz…

Mateusz: Śmiech

Piotr: …bo raz że są właśnie długie, a dwa, że skupiają się często na przełomowych wydarzeniach danej społeczności.

Mateusz: Śmiech

Piotr: Czy planujesz w związku z tym jakiś reboot komiksów lub uporządkowanie? Wiem również, że jest problem z chronologią dla odbiorców, co utrudnia jeszcze bardziej zrozumienie.

Mateusz: Tak, tak, zdecydowanie tak. Mam taką serię ściśle tajną, o której właśnie mowa, ale może kiedyś ją przerobię, dodam parę wątków, rozwinę. Będą z pewnością lepsze pod względem jakości i formy. I wtedy bardzo chętnie się nią podzielę ze światem. Również
w celu samorozwoju, by dowiedzieć się, co świat o tej serii sądzi.

Piotr: Aktualnie są, jak mówisz, niedostępne w prosty sposób dla szerszego grona, ale można do ciebie prywatnie napisać z prośbą o dostęp do nich, prawda?

Mateusz: Dokładnie.

Piotr: Jak widzisz swoją najbliższą przyszłość?

Mateusz: Cóż, na to pytanie nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć, natomiast chciałbym się dostać na studia albo psychologiczne albo socjologiczne. Mnie ciężko sklasyfikować, bo z jednej strony rozszerzam biologię, z drugiej polski, jednak ze względu na swoje zapędy humanistyczne utożsamiam się bardziej jako humanista, osoba, która chce się rozwijać pod wieloma względami i poznawać rzeczywistość.

Piotr: Człowiek renesansu.

Mateusz: Dokładnie. To też ma pewne wady, ponieważ jak się jest specjalistą od wszystkiego to jest się specjalistą od niczego, ale myślę: taki styl życia jest po prostu dobry, wartościowy, żeby spróbować wszystkiego po trochę, bo jak się mówi: żyje się raz.

Piotr: Kończąc już naszą rozmowę, gdzie nasi drodzy czytelnicy, licealiści pierwszego, najlepszego LO i nie tylko, mogą znaleźć twoją twórczość?

Mateusz: Jest to na pewno mój Facebook „Mateusz Parchimowicz”, gdzie informuję
o projektach na bieżąco. Po za tym, być może wskrzeszę jedną z moich stron na Facebooku „Ja i moje Bazgroły”, na której umieszczałem swoje obrazki. Za pewne będę tam wrzucać większe komiksy, animacje, bądź po prostu coś co świat musi zobaczyć. Również planuję rozpocząć publikację na moim Wattpadzie, też mającym w nazwie me imię i nazwisko.

Piotr: Dobrze, dziękujemy za uwagę.

Mateusz: Pozdrawiam bardzo serdecznie, trzymajcie się, do widzenia.

Publikacja: Puszkinowe Centrum Prasowe